Sterowanie "lampkami choinkowymi LED" po raz n-ty


Witam wszystkich,
ostatnio wpadłem na pomysł sterowania moimi chińskimi lampkami przez mikrokontroler, później może bezprzewodowo i przez serwer. Jednak co mnie nurtuje, to sam układ wykonawczy. Chciałem go wykonać, tak jak przy poprzednich projektach optotriak i triak + układ detekcji zera, jednak ledy muszę podłączyć przez mostek prostowniczy. Pierwsze pytanie jest następujące. Czy triak zda egzamin w obwodzie prądu pulsującego, czy lepiej tyrystor(+dioda na bramce) + optotriak.

Druga sprawa jest chyba bardziej skomplikowana. Mianowicie ledy na niektórych programach nieprzyjemnie mrugają (przy ściemnianiu/rozjaśnianiu). Jest to spowodowane małą częstotliwością (50Hz w sieci) czy małą liczbą kroków (rozdzielczością)?