Witam. Niedawno spalił mi się bocznik (opornik pomiarowy) w przerywaczu jak w temacie wskutek zwarcia w gnieździe do przyczepy. Inne elementy były sprawne (sprawdzałem), tylko nie mogłem sprawdzić układu scalonego, czy działa ( układ ten to U2043B). Usunąłem przyczynę zwarcia, wlutowałem nowy bocznik, poprawiłem wszystkie luty. Niestety, przerywacz nie działał już poprawnie po jego naprawie, ponieważ przy żarówkach 2 x 21W, cewka przekaźnika zaczęła "bzyczeć", a żarówki tylko świeciły się słabo. Czy oznacza to śmierć układu U2043B?. Pozdrawiam.
|
|||
Odp. Przerywacz kierunkowskazów
Nie rób sobie żartów :P Nowy kosztuje 18zł. Na szrocie sa po 5zł. APE13A zastępuje ten bimetaliczny ktory się rozgrzewał przepływającym prądem więc nie potrzebował masy. APE13A jest elektroniczny i ten czarny kabelek musi miec masę. Sprawdź czy ma na pewno, bo bez niej własnie bzyczą. Ewentualnie w przerywaczu przyjrzyj sie ścieżkom dokładnie.
Miłego wieczoru.
Ps. Jak tam posuwają się prace nad przedwzmacniaczem? Zrób schemat, połączysz to a ja mogę Ci napisać na to program. Sam chyba nie dasz rady jeśli pytasz po co jest Timer..
Szkoda że wywaliłem ostatnio dużo radii samochodowych bo w nich był ten układ. Przyglądałem się co może się jeszcze przydać i jak to zwykle bywa jak wyrzucisz to potrzebne..
..zupełnie tak na marginesie, powinien spalic sie 15A max bezpiecznik a nie bocznik w przerywaczu...chyba że zdrutowany :P
BARTek
Moja strona
Przerywacz kierunkowskazów
Masa jest, sprawdzałem. No nic, odżałuję te kilka zł i kupię nowy... Skoro możesz napisać program do mojego projektu, to mogę Ci wysłać schemat tego przedwzmacniacza, tylko podaj mi swój e-mail albo napisz do mnie na PW na elektrodzie (mam taki sam nick jak tutaj).