Witam nie jestem przekonany co prawidłowości miejsca umieszczenia tej wypowiedzi ale nie znalazłem bardziej odpowiedniego.(Jeśli admin mógłby to dla mnie zrobić to proszę o przeniesienie do działu "Galerie realizacji") Jakiś czas temu znalazłem w necie opracowanie Mini Lampki RGB 2. Wykonanie płytki i uruchomienie układu okazało się banalne dzięki ciężkiej pracy autora projektu. W sumie wykonałem to urządzenie dla sportu, chciałem sprawdzić czy faktycznie tak ładnie to działa jak opisywano.Efekt przerósł moje oczekiwania.Migało ładnie, zmieniało kolorki itd. I ..??. Jakoś nie umiałem znaleźć zastosowania dla tego urządzenia.Kolejna lampka u syna w pokoju?? Nie, nie, nie , w końcu wyglądał by jego pokój jak sklep z lampkami.I któregoś dnia mnie olśniło.Kolega kupił sobie wannę podświetloną diodami RGB. Nie będę tutaj rozpisywał się na temat wykonania układu sterującego tym podświetleniem przez małe chińskie raczki bo nie o to tutaj chodzi.Kiedy zobaczyłem program jaki steruje tymi diodami to uświadomiłem sobie że mam w domu wykonany układ który działa o niebo lepiej.Po chwili analizowania za i przeciw postanowiłem wywiercić 2 dziurki w akrylowej wannie. Układ sterujący jest wierną kopią układu z Mini Lampki RGB 2.Nie dokonałem żadnych przeróbek bo układ jest zaprojektowany tak że ich nie wymaga.W wannie umieściłem w 2 otworach o średnicy 4,9 mm (bo dioda 5mm nie ma 5mm średnicy) na uczciwej ilości poxipolu elastycznego (przeźroczysty) dwie diody RGB. Podłączyłem diody do żelowanego kabla utp (na wszelki wypadek) a następnie do układu.Efekt??? Piorunujący. Ani zdjęcia ani filmik nie oddaje efektu. Łazienka jest w trakcie remontu więc chwilowo nie będę się chwalił "rozgrzebanymi ścianami" ale na ścianach po nalaniu wody widać falujące refleksy światła (tak jak na podświetlonym basenie). Jako że woda w pewnych warunkach zachowuje się jak światłowód (choć nie jest to w 100% trafne określenie) to pomimo tego że na zdjęciach wydaje się że każda barwa widoczna jest osobno to po zalaniu woda ten efekt zanika. Sterowanie. Zasilanie. Jeśli weźmiemy pod uwagę prąd przebicia diody (na poziomie kilku kV) i zasilanie układu podczas pracy z akumulatora to ryzyko porażenia jest na mikro-minimalnym poziomie. Zaznaczę tutaj że instalację w domu mam nową ,trój przewodową a pomiary (atestowanym miernikiem) przeprowadzam minimum 2 razy w roku.Dodatkowo na łazienkę jest zastosowany osobny wyłącznik różnicowo-pradowy. Układ pracuje od ponad roku (jakoś wcześniej nie było czasu na opisanie tego wykonania) i ma się dobrze.
|
|||
nietypowe ale bardzo oryginalne
Ja mogę pogratulować pomysłu, przypadł mi do gustu.
;-)
kaktus
"Cierpliwym być musisz, by wiedzę zgłębiać tajemną, gdyż ciemna strona mocy niszczącą i silną jest.".